Tango i Buenos
Rano w Trelew spakowaliśmy wszystko do samochodu i ruszyliśmy na lotnisko. Lotnisko próbowało się przed nami ukryć, ale po jakichś 30 minutach kręcenia się w kółko (co jak na miasto wielkości 100 000 mieszkańców i posiadającym jeden port lotniczy jest niezłym wyczynem) i omyłkowym dotarciu na terminal autobusowy (pojechałem za znakiem Trelew Terminal myśląc że […]