Nowości:

  • Tango i Buenos

    Tango i Buenos

    Rano w Trelew spakowaliśmy wszystko do samochodu i ruszyliśmy na lotnisko. Lotnisko próbowało się przed nami ukryć, ale po jakichś 30 minutach kręcenia się w kółko (co jak na miasto wielkości 100 000 mieszkańców i posiadającym jeden port lotniczy jest niezłym wyczynem) i omyłkowym dotarciu na terminal autobusowy (pojechałem za znakiem Trelew Terminal myśląc że […]

  • Itaipu i początek powrotu…

    Itaipu i początek powrotu…

    Nadszedł dzień naszego powrotu. Wczoraj wieczorem rozpoczęliśmy akcję pakowania. Akcja została zakończona sukcesem rano przed śniadaniem. W nocy próbowaliśmy zacheckinować się na powrotny lot z Sao Paulo do Warszawy. Okazało się jednak, że na ponad 24 godziny przed planowanym wylotem wszystkie miejsca przy oknach były już zajęte. Musieliśmy zadowolić się miejscami w środkowej części samolotu… […]

  • Iguassu – wodospady po brazylijsku

    Iguassu – wodospady po brazylijsku

    Rano po śniadaniu przegraliśmy od poznanych wczoraj Polaków płytę z filmem z wycieczki motorówką po wodospadach.  Od razu się z nimi pożegnaliśmy, jako że około południa mieli autobus do Rio de Janeiro. Do brazylijskiej części wodospadów postanowiliśmy wybrać się komunikacją miejską. Wsiedliśmy do autobusu, który jechał najpierw na lotnisko, a jego ostatni przystanek był pod […]

  • Bye bye Buenos

    Bye bye Buenos

    Po pobudce dostaliśmy małe śniadanko żegnając się tym samym z naszym przysmakiem dulce de lece podawanym tu każdego ranka. Buenos powitało nas piękną słoneczną pogodą. Na przedmieściach na lokalnych przystankach autobusowych wiły się długie kolejki argentyńczyków, którzy jechali do pracy do centrum. Wysiedliśmy na terminalu autobusowym Retiro ok. 8.30 i od razu złapaliśmy taksówkę na […]

  • Wodospady Iguazu z wody, lądu i powietrza…

    Wodospady Iguazu z wody, lądu i powietrza…

    Rano obudziło nas piękne słońce, które zapowiadało pogodny,  gorący dzień. Korzystając ze sprzyjających warunków atmosferycznych, postanowiliśmy wybrać się na całodniową wyprawę na argentyńską stronę wodospadów Iguazu.  Na śniadaniu w Pousadzie Evelina, w której się zatrzymaliśmy, spotkaliśmy po raz pierwszy w czasie tego wyjazdu Polaków, Elę i  Mirka (zwanego przez żonę Kubą) z Tychów. Okazało się, że […]

  • Wielki Kanion w Argentynie

    Wielki Kanion w Argentynie

    Rano wpakowaliśmy się do mikrobusu i pojechaliśmy na stację benzynową na śniadanie. Dodatkowo zaopatrzyliśmy się tam w suchy prowiant i mokre picie 😉 na wyprawę do Parku Talampaya, który nie jest bogaty w ośrodki gastronomiczne. Talampaya w języku quechua oznacza wyschniętą rzekę Tala. Formacje skalne i kaniony, które możemy tu zobaczyć są efektem erozji spowodowanej […]

  • Glinki na Dzikim Zachodzie

    Glinki na Dzikim Zachodzie

    O 9.30 rano spakowani pojawiliśmy się na recepcji. Duże plecaki pozostawiliśmy w hotelu za 20 peso. Zjedliśmy śniadanko (tak, tak – jak się domyślacie ciastko i kawa/herbata) i wyruszyliśmy. Mikrobus, który podjechał od razu się wyróżniał… dużą „pajęczyną” na przedniej szybie zrobioną przez jakiś kamień. Wpakowaliśmy się do niego razem z grupą Niemców i ruszyliśmy […]

  • Spacer po dzielnicy La Boca

    Spacer po dzielnicy La Boca

    Dzisiejszy dzień przeznaczyliśmy na zwiedzenie w Buenos tych miejsc, których nie zdążyliśmy zobaczyć poprzednim razem. Rozpoczęliśmy od historycznej dzielnicy La Boca, która pojawia się na wielu widokówkach ze stolicy Argentyny. To właśnie w tych okolicach w 19 wieku osiedlali się emigranci z Europy. Aby tam dojechać, wsiedliśmy na ulicy Santa Fe w autobus nr 152. Gdy autobus […]

  • Leniwy dzień w Mendozie

    Leniwy dzień w Mendozie

    Gdy się obudziłam, było już około 8.00 i bylismy w okolicy San Juan. Niedługo potem steward podał nam śniadanko (wersja argentyńska czyli herbatniki i ciastko + kawa lub herbata). Około 10.00 wysiedliśmy na dworcu w Mendozie i zaczęliśmy poszukiwania noclegu, gdyż tym razem nie udało nam się wcześniej nic zarezerwować. Zadzwoniłam do rekomendowanego w Lonely […]

  • Dwie twarze Sao Paulo

    Dwie twarze Sao Paulo

    M: Dzień rozpoczęliśmy śniadaniem (cafe da manha) w hotelu. Wybór na bufetowym stole może nie był oszałamiający, ale bez problemu można się było najeść. Po wyjściu z hotelu poszliśmy w kierunku Praca da Republika, aby rozpocząć tam „walking tour” z Lonely Planet. Według przewodnika spacer po historycznej części miasta powinien zająć około 2-3 godzin i […]

  • Buenos Aires w kwiatach

    Buenos Aires w kwiatach

    Z:W poniedziałek o 5.30 rano taksówka czekała na nas zgodnie z zamówieniem złożonym poprzedniego dnia. Taksówkarz, starszy pan nie mówiący inny językiem niż portugalski, zapakował nasze plecaki do bagażnika, zamknął go na klucz i ruszyliśmy. Co prawda w Lonely Planet można przeczytać, że w okręgu Sao Paulo zezwolono kierowcom na nie zatrzywanie się w nocy […]

  • 500 000 kelnerów

    500 000 kelnerów

    Rano, po śniadaniu wrzuciliśmy nasze wszystkie (mamy nadzieję) śmieci do samochodu i ruszyliśmy do Punta Tombo przez Trelew. Naszym celem była największa kolonia pingwinów Magellana – wg Lonely Planet – zamieszkuje tu ponad 500 000 czarno białych ptaków. Niewielka kolonia, którą widzieliśmy na Półwyspie Valdes narobiła nam smaku na więcej… Do Punta Tombo (ponad 100 […]

  • Czy Sao Paulo jest niebezpieczne?

    Czy Sao Paulo jest niebezpieczne?

    Cel naszej wyprawy to Argentyna, ale z uwagi na spore różnice między biletami do Buenos Aires i Sao Paulo (1500 zł różnicy na osobę) lecimy przez Sao Paulo. Po kupieniu biletów do Sao jakieś dwa tygodnie temu zastanawialismy się nad zmianą kierunku naszej trasy na Brazylię, ale pierwszy pomysł zwyciężył i Brazylia będzie musiała poczekać […]

  • Boskie Buenos

    Boskie Buenos

    M: Na śniadanie zeszliśmy dość późno, bo rano szukaliśmy jeszcze noclegów na dalszej trasie i uzupełnialiśmy bloga. Ranny posiłek w Buenos składał się z pysznego ciasta upieczonego tego samego dnia przez Silvinę. Zjedliśmy wyśmienite ciasto bananowe, a także inne nadziewane dulce de leche, czyli tak popularnym w Argentynie i dodawanym do wszystkiego karmelem. Dulce de Leche […]