Na początku września jest na co popatrzeć. Przynajmniej we Włoszech. Oto trzy wydarzenia, które szczególnie zwróciły naszą uwagę.
Włosi mają tak bogatą historię i zróżnicowaną tradycję, że mogą czerpać z nich garściami, a i tak zawsze znajdzie się tam coś zaskakującego. My wołamy mamma mia przy okazji kilku wydarzeń zaplanowanych we Włoszech na wrzesień. Na początek…
Palio di San Rocco
Palio to coś, czego nie zobaczycie gdzie indziej. Dorośli faceci przebierają się za konie i z drewnianą głową biegną przez miasto. Kto pierwszy dobiegnie, wygrywa.
W miejscowości Figline Valdarno, jakieś 30 km na południe od Florencji samo palio to za mało. Przez pięć dni w mieście odbywają się zawody w łucznictwie, wyścigi konne i inne imprezy rodem ze Średniowiecza. W tym roku palio zaczyna się 2 września i kończy 7 października.
Regatta Storica
W Wenecji można by oczywiście przeprowadzić wyścig ludzi-koni, jednak byłoby to zbyt proste. Dlatego 2 września ruszają tam regaty w łodziach historycznych (z XVI wieku). Po kanałach ścigać się będą kobiety, dzieci i mężczyźni (w łodziach sześciowosłowych) i mistrzowie w łodziach na dwa wiosła. Całość poprzedza parada.
Całość odbywa się na Canale Grande, między wspaniałymi budowlami. Dziś Regatta Storica to wyścig łodzi historycznych, jednak kiedyś parada była wydarzeniem poważnym. Wszystko zaczęło się od wizyty żony króla Cypru w 1489 roku, który wszedł w sojusz z republiką.
Macchina di S. Rosa
Na północ od Rzymu leży miasteczko Viterbo. W zasadzie jest całkiem zwyczajne. Tyle, że 3 września pojawia się tam Macchina. To wysoka na 30 metrów wieża, budowana za każdym razem od nowa dla upamiętnienia Św. Róży z Viterbo. Za każdym razem jest inna, zawsze oświetlona i ozdobiona. Na swoich barkach niesie ją stu mężczyzn!
Oprócz samej Macchiny przez miasteczko przetacza się kolumna postaci historycznych. Są mieszczanie z XVIII wieku i szlachta z wieku XIII. To przekrój tego, co nosili mieszkańcy Viterbo na przestrzeni pięciu wieków.
