Marmaris, ma podoba historię, jak wiele innych miejscowości tureckich – rybackie miasto zamieniło się w duże miasto portowe, ośrodek żeglarski i znany kurort turystyczny. Leżący nad Morzem Egejskim Marmaris ma świetne położenie – miasto rozciąga się na dużej powierzchni, znajduje się w dolinie, z plaży podziwiać możemy góry, a to obcowanie z naturą pozwala się cieszyć lekkimi powiewami wiatru i pomaga wytrzymać upały na plaży. Ukojenie daje też czysta, zimna woda. Aby wyjechać czy tez wjechać do Marmaris przejeżdża się przez krętą spirale i właśnie na tej trasie można zatrzymać się na tarasie widokowym, z którego rozpościera się piękny widok na panoramę miasta. Marmaris wciąż się rozrasta i urbanizuje, ale nie przeszkadza to cieszyć się piękną przyrodą w okolicy.
Atrakcją w mieście jest zamek zbudowany przez Jonów w XI w. p. n. e. a później odnowiony przez Aleksandra Macedońskiego i rozbudowany przez sułtana Sulejmana Wspaniałego w bitwie o grecką wyspę Rodos, któremu zamek służył jako baza wojskowa. W czasie pierwszej wojny światowej został zniszczony. Odrestaurowany w latach 80. i 90. XX wieku, a od 1991 został przekształcony w muzeum. W zamku znajduje się sala archeologiczna etnograficzna oraz galerie sztuki.
Dla chętnych szukających rozrywki czeka Bar Street znajdująca się w porcie nieopodal zamku, dokładniej biegnie od bazaru do mostu w porcie. To długaśna ulica na której znajduje się tysiące dyskotek, a także lokal z folkiem na żywo i budki z jedzeniem. W tym mieście nie można się nudzić, bo jeżeli są tacy którzy wolą bawić się w mniejszych lokalach mogą skorzystać z barów usytuowanych przy promenadzie, gdzie również można się dobrze bawić. Życie w Marmaris toczy się 24 godziny na dobę, a najwięksi imprezowicze wracają z imprezy w południe kolejnego dnia, czego i Państwu oczywiście życzę.
Promenada prowadzi nas z jednego końca miasta na drugi (można nią dojść do odludnej spokojnej części – Icemeler). Wkomponowana w promenadę roślinność: palmy, kwiaty i inne, widok na morze, i możliwość z korzystania z usług mnóstwa kawiarenek i pubów umila wędrówkę promenadą. Nieraz można obejrzeć występy animacyjne w kawiarniach i znajdujących się przy nich hotelach. A panowie zapraszają nieustannie do swoich kawiarni nie dając chwili wytchnienia. Na promenadzie kuszą nas również prywatne biura podróży, które proponują wiele interesujących wycieczek jak choćby rejs na Rodos, czy rejs statkiem po zatoczkach Marmaris.
W okolicy centrum znajdują się uliczki na wzór Wielkiego Bazaru, gdzie można zakupić piękne cacka biżuteryjne, dywany, jak i inne bibeloty. Jest tam tłoczno wręcz za tłoczno i czasem mija chęć przebywania w tym gwarze, jednak ma to swój niepowtarzalny klimat 😉 a idąc całkiem niedaleko można wybrać się na turecki bazar gdzie odnosiłem wrażenie, że był przeznaczony raczej dla tubylców. W kilkupiętrowej hali można zakupić mnóstwo rzeczy. Od owoców, warzyw i przypraw po różne gadżety i ubrania. Wszędzie wykrzykują naganiacze ‘cheap price’ i próbują zaprosić do transakcji .
W mieście nie mogłoby oczywiście zabraknąć postaci Ataturka, przy jego pomniku miliony turystów robi pamiątkowe zdjęcie. Spogląda na miasto a na tablicy jest napisane słynna maksyma Mustafy: Pokój w kraju, pokój na świecie. Pomnik Ataturka stał na miejscu ‘przywitania’ turystów wyłącznie poruszających się pieszo w dalszej części miasta gdyż ruch samochodowy jest zabroniony. W różnych miejscach w okolicy pomnika znajdują się bardzo ciekawe figury/pomniki przedstawiające np. rybaka z dziewczynką czy dzieciaki.
Miasto tętniące życiem w którym nie można się nudzić, a czas w nim spędzony wydaje się i tak być za krótki, co mnie osobiście zawsze przy okazji pobytu w Turcji niezwykle denerwuje.:)
Źródło: https://gryporadnik.pl/citydriver-przejazdzka-przyszloscia