Czy trzeba pożyczać na wakacje?

0
20
Rate this post

Zdobycie funduszy na wyjazd wakacyjny może być kłopotem. Na szczęście są sposoby na obniżenie kosztów.

Żeby wyjechać na udane wakacje nie potrzeba dużych pieniędzy. Wystarczy jedynie określić swoje oczekiwania i dobrze wszystko zaplanować.

Biura podróży przekonują, że tylko dzięki ich ofertom spędzić można udany urlop. Kogo nie stać, temu zostaje atrakcyjna pozyczka odnawialna na korzystnych warunkach. Nic w tym złego – w końcu każdy ma prawo do odpoczynku, a skoro można rozłożyć koszt wyjazdu na cały rok, to czemu nie skorzystać? Rzecz jednak w tym, że są także i inne możliwości.

Sposób pierwszy: city break

Kto lubi zwiedzać, ten może zorganizować sobie wyjazd do ciekawego miejsca na własną rękę. Na łamach Okrążyć Świat dajemy sporo podpowiedzi tego, co gdzie i za ile można zobaczyć.

Wyjazd na przedłużony weekend nie musi być drogi. Przykład? Jak podaje jeden z serwisów internetowych lot do Rygi, przejazd do Wilna i powrót do Katowic to wydatek rzędu 204 zł. W cenie: bilety na samolot i autobus. W obu miastach przenocować można za 40-50 zł. W sumie sześciodniowy wyjazd będzie więc kosztował około 500 zł.

Sposób drugi: mieszkanie nad morzem

Nie każdy lubi jeździć do dużych miast, zwiedzać i ogólnie wysilać się. Wiele osób lubi sobie na urlopie po prostu poleniuchować. Najlepiej nad morzem. Tu także możliwości jest sporo. Przykład?

W jednym z serwisów pośredniczących w wynajmie domów i mieszkań wakacyjnych znajdujemy czteroosobowe mieszkanie na wybrzeżu Morza Śródziemnego (w Toskanii) za 950 zł za siedem nocy. W przeliczeniu na dzień, na osobę, daje nam to 35 zł. Mniej niż nad Bałtykiem. Nawet, jeśli dodać do tego koszty przejazdu (w dwie strony około 1,2 tys. zł) wychodzi tanio – nieco ponad 500 zł od osoby.

Sposób trzeci: od a do z

Sposobem trzecim jest podróż na własną rękę z jednego miejsca do drugiego. Dowolnym środkiem transport, z wykorzystaniem różnych sposobów na noclegi. Można zabrać namiot (we Włoszech dwie osoby płacą za noc około 15 euro) lub szukać hosteli (w Barcelonie można przenocować, ze śniadaniem, za 50 zł).

A jak przemieszczać się między poszczególnymi miejscami? Można jechać własnym autem, choć jeśli chcemy zwiedzać np. Hiszpanię, może to być mało opłacalne. Opcją jest wynajem samochodu (pisaliśmy o cenach w krajach śródziemnomorskich).

Nie można także zapominać o transporcie publicznym. Przykładowo, podróż z Rzymu do Neapolu autobusem rejsowym kosztuje 15 euro i trwa trzy godziny. To mniej niż wynosi opłata za autostradę na tym samym dystansie (a trzeba doliczyć koszt paliwa – około 25 euro). Z Neapolu do malowniczej Matery przejazd kosztuje natomiast 22 euro.

W praktyce tygodniowa włóczęga po Włoszech może kosztować mniej niż tysiąc złotych. Czy na taką wyprawę trzeba brać pożyczkę? Niekoniecznie. Można natomiast naprawdę dużo zobaczyć.