Jakie serwisy z noclegami wybierać – na przykładzie Węgier

0
33
Rate this post

Sprawdzamy, który z popularnych serwisów pośredniczących w rezerwacji noclegów (których używamy) będzie najlepszy do organizacji wyjazdu na południe Węgier.

Bierzemy pod uwagę zróżnicowanie oferty i liczbę ofert w wynikach wyszukiwania. Oceniamy także jakość prezentowanych ofert. Opisujemy także to, co oferują wyszukiwarki. A wszystko po to, żeby zorganizować sobie wyjazd na Węgry i wybrać najlepszy do tego celu serwis z noclegami. Gdzie pojedziemy? Dokładnie – na południe Węgier, w okolice miasta Szeged. Dlaczego tam? Bo to mało popularny region na krańcu Europy.

Pokoje w hotelach i pensjonatach

Limba ma dla nas jedenaście możliwości zakwaterowania. Wśród nich pokoje na wynajem, kwatery, ale i hotele. Warunki nie odbiegają od tego, co można spotkać podobnych obiektach w Polsce. Jak na serwis z noclegami, który obsługuje 150 tys. turystów rocznie – niewiele. Ale może ceny będą korzystne?

Najtaniej przenocować można w pensjonacie w miejscowości Röszke. Cena za noc dla jednej osoby to (w czasie długiego weekendu czerwcowego) 60 zł. Mniej niż 100 zł zapłacimy w trzech innych miejscach. Najdrożej jest w hotelu w Szeged. Tam za noc trzeba będzie zapłacić prawie 180 zł.

Znacznie więcej opcji proponuje serwis z noclegami booking.com. Wyszukiwarka pokazuje, że w rejonie Szeged są aż 34 opcje (z tego 26 dostępnych). Także w tym przypadku najtańsze pokoje nie robią wielkiego wrażenia. Prezentują się tak, jak powinny prezentować się niedrogie noclegi w prowincjonalnym mieście.

Cenowo jest atrakcyjniej niż w przypadku Limby. Najtańsze oferty to nocleg za 60 zł, czyli tyle ile w pierwszym badanym serwisie. Te nieco droższe to koszt około 70-90 zł za noc. Przewaga booking.com nad Limbą to właśnie większy wybór w tym zakresie. Można też znaleźć droższe propozycje. Na przykład hotel w Mórahalom, gdzie noc kosztuje ponad 233 zł.

Hostele – nie dla tego regionu

Katedra w Szeged. Jeśli hostele, to tylko w dużym mieście.

Hostelworld w przypadku tego dość odległego zakątka Europy jest niemal bezradny. To dlatego, że – jak już zostało powiedziane – jest to serwis z noclegami, który prezentuje przede wszystkim hostele w największych miastach. W Szegedzie znajduje dwie propozycje. Podobnie jest w przypadku innego serwisu, hostels.com.

Ceny? Od pięćdziesięciu złotych za osobę. I więcej.

Mieszkania na wynajem – gorzej

Na południu Węgier można spotkać różne zwierzęta

Próba wyszukania ciekawych noclegów w okolicy Szegedu za pomocą dwóch popularnych serwisów prezentujących mieszkania na wynajem przynosi mało zachęcające rezultaty. Interhome nie ma żadnej oferty z tego regionu (chociaż sporo ciekawych np. nad Balatonem), fewo-direkt.de – jedynie dwie.

Obie położone są dość daleko od Szegedu. To ładne domy, elegancko urządzone. Ceny za tydzień? Od 380 do 450 w przypadku pierwszego. W przypadku drugiego od ok. 730 do prawie tysiąca euro. Dużo?

W pierwszym przypadku cena obejmuje cztery lub pięć osób. Po rozbiciu na siedem dni i liczbę gości okazuje się, że oferta nie jest aż taka droga. Osoba płaci za dobę 11-13 euro.W drugim przypadku jest nieco inaczej. Grupa ośmiu osób zapłaci 900 euro za tydzień pobytu. A to oznacza, że jeden gość musi wyłożyć na nocleg 16 euro.

Wynik: jeżeli chodzi o apartamenty, to na tanie noclegi mogą liczyć jedynie ci, którzy wybierają się na wczasy w gronie rodzinnym lub większą grupą. Oferta w wybranym regionie jest dość uboga, inaczej byłoby np. nad Balatonem. Ale tam nie jedziemy.

Podsumowanie:

Poszukiwanie kwatery w miejscach mniej typowych nie jest łatwe. Serwisy z noclegami mają niewiele do zaoferowania. Z jednym wyjątkiem: 210 tys. hoteli w ofercie robi swoje. W tym przypadku stawiamy na booking.com. W kolejnych będziemy mieć zupełnie innych faworytów.