Paryż – ostoja klasy i stylu

0
237
Rate this post

Paryż jest uosobieniem stylu bodaj najświetniejszym i najbardziej stechnicyzowanym miastem w Europie. A jednak jest to także głęboko tradycyjna, małomiasteczkowa i w wielu miejscach sypiąca się metropolia, której atrakcyjność dla przyjezdnych obniża niechęć mieszkańców do obcych. Choć takie kontrasty występują w każdym mieście, w Paryżu stanowią osnowę jego istnienia. Weźmy choćby małomiasteczkową atmosferę Montmartre w zestawieniu z zimnymi, twardymi sylwetkami wieżowców La Defense, obfitość targów i sklepików w zestawieniu z gigantycznymi arkadami sklepowymi Montparnasse i Les Halles czy też zamiłowanie do I’informatique sieć minitel dla wszystkich abonentów telefonicznych, informacja na monitorach w sklepach i na stacjach metra czy interakcyjne wideo w ekspozycjach muzealnych podczas gdy staruszki nadal ręcznie prasują pościel w pralniach Auteuil. Paryż od dawna kreuje swój własny mit. Sławne nazwiska i wydarzenia otacza szczególny blask, który przenosi miasto i jego mieszkańców w sferę legendy. Dopiero podczas dwóch ostatnich dziesięcioleci Paryż stracił pozycję ośrodka wszelkich nowych zjawisk na Zachodzie, czy to artystycznych (impresjonizm i surrealizm), intelektualnych(egzystencjalizm, Strukturalizm)czy literackich (od Sartre’a i Camusa po Joyce’a i Becketta). Być może, nie powinno być zaskoczeniem, że skoro Paryż uważany był za pępek świata, jego mieszkańcy czuli się wyżsi od zwykłych śmiertelników.
Nieco historii…Historia miasta odegrała dużą rolę w wytworzeniu tego poczucia odrębności. Po burzliwych początkach królowie Francji, których siedzibą był Paryż, stopniowo zwiększali swą zwierzchność nad feudalnymi rywalami, centralizując władzę administracyjną, prawną, finansową i polityczną, aż wreszcie każdy, kto pragnął osiągnąć wpływy, sławę lub autorytet w jakiejkolwiek dziedzinie, musiał osiąść w Paryżu. Taką pozycję Paryża umocnił Ludwik XIV. Ów skrajny autokrata, który uważał się za ucieleśnienie państwa „L’etat c’est moi” (państwo to ja) zapoczątkował tradycję Paryża jako symbolu, Paryża jako prześwietnego odbicia dominacji państwa. Jego dziełem są Cour Carree w Luwrze, Observatoire i Les Invalides oraz bramy triumfalne. Tradycję tę jego następcy, czy to królowie, cesarze czy prezydenci, chętnie kontynuowali. Napoleon I rozbudował Luwr i wzniósł Arc de Triomphe, kościół Madeleine . Założył grandes ecoles, te super uniwersytety dla super kompetentnych urzędników, inżynierów i nauczycieli (całkowicie zreorganizował także resztę kraju). Napoleon III jeszcze bardziej rozbudował Luwr i zlecił baronowi Haussmannowi przebudowę pozostałej części miasta. Za Trzeciej Republiki Paryż gościł targi światowe i zyskał wieżę Eiffla. Współcześni prezydenci zapoczątkowali budowę drapaczy chmur w La Defense, Tour Montparnasse, Beaubourga i centrum handlowego. Wiele z tych projektów zostało ukończonych przez prezydenta Mitterranda: kompleks Pare de la Yillette z epoki kosmicznej, szklaną piramidę stanowiącą wejście do Luwru, Musee d’Orsay, łuk w La Defense i nową siedzibę Ministerstwa Finansów, do czego Mitterrand sam dołożył operę.
https://zfinansuj.pl/