Zima jak się okazuje utrudnia życie nie tylko kierowcom samochodów, ale także podróżującym innymi środkami transportu.
Zachodnia Europa zmaga się z silnymi opadami śniegu. Sparaliżowane są lotniska m.in. w Londynie, Frankfurcie czy Paryżu. To oczywiście spowoduje znaczne utrudnienia tym, którzy na święta planowali swoją podróż do rodziny czy po prostu na wczasy. Samoloty potrafią być opóźnione kilkanaście godzin lub wcale odwołane. Zamiast więc wczasów pod palmami może nas czekać długie przesiadywanie na lotnisku, co zapewne nie należy do przyjemnych rzeczy, szczególnie że za taki niezapowiedziany postój żaden pracodawca nie doliczy nam dodatkowych dni urlopu. Nie wiadomo kiedy pogoda się ustabilizuje. Jeśli więc wybieramy się na urlop za granicę uzbroimy się w cierpliwość i ciepłe rzeczy, które choć może nie przydadzą nam się podczas samego odpoczynku to z pewnością pozwolą przetrwać na lotnisku.
W Maroku
Wybrzeża Morza Śródziemnego i Oceanu Atlantyckiego przyciągają co roku tysiące turystów. Przemysł turystyczny w Maroku czerpie z tego ogromne zyski, ale też daje w zamian turystom prawdziwy, gorący raj. Oprócz odpoczynku w nadmorskich kąpieliskach można też poświęcić czas na zwiedzanie. A do zobaczenia jest naprawdę sporo.
Wartym polecenia miastem jest Tiznik, które wciąż posiada tradycyjny targ, na którym to można kupić lokalną biżuterię oraz spróbować jazdy na dromaderze. Po takiej wycieczce najlepiej jest spożyć posiłek typowy dla kuchni marokańskiej, która nie bez podstawy jest jest jedną z najciekawszych wśród kuchni arabskich. Niektóre potrawy jednak mogą przypominać nam smaki jakie znamy w Polsce. Chociażby tażin, czyli różne rodzaje mięsa połączone z cebulą, włoszczyzną i przyprawami, jest podobny do znanego nam gulaszu.