Kogo poza Grekami spotka turysta w Grecji

0
196
Rate this post

Udając się do nowego kraju na wakacje, warto posiadać elementarną wiedzę na temat mniejszości narodowych zamieszkujących dany kraj. Czasami bowiem zdarza się tak, że państwa te uzależniają swoje funkcjonowanie właśnie od pozycji mniejszości narodowych. Dlatego też ostatnie oficjalne dane dotyczące znajomości mowy ojczystej i przynależności religijnej pochodzą z publikacji w 1951 r. Turyści zauważą z pewnością w Grecji wielu Romów. Jeżdżą oni samochodami ciężarowymi po całym kraju, sprzedając melony i jajka, dywany i sprzęt AGD. Przede wszystkim zaopatrują całą Grecję w plastikowe krzesełka, które niemal całkowicie wyparły już z restauracji i kafejek tradycyjne krzesła drewniane. Na obrzeżach miast widuje się wielkie obozy namiotowe Romów. Większość z nich mówi po grecku, pozostali za mowę ojczystą uważają język turecki. W północno-wschodniej Grecji, głównie w Tracji, mieszkają muzułmanie odłamu sunnickiego. W okręgu Ksanthi przeważają Pomacy (potomkowie Słowian, którzy w XV w. przeszli na islam) mówiący po bułgarsku. Można ich rozpoznać po wyjątkowo barwnych strojach. W pozostałej części Tracji dominują tureccy muzułmanie. Mają oni własne szkoły, ale język grecki jest obowiązkowym przedmiotem nauczania. Na wsi starsze kobiety narodowości tureckiej rozpoznaje się po czarnych ubiorach i czarnych chustach noszonych na głowie. Przed II wojną światową znaczącym ludem kulturowym grupę narodowościową stanowili Żydzi, mieszkający głównie w Salonikach. Z liczącej 77 tys. osób społeczności greckich Żydów pozostało zaledwie 10 tys. Dzisiaj mieszka w Grecji około 6 tys. Żydów. Po upadku ustroju socjalistycznego w krajach europejskich do Grecji przybyły setki tysięcy Albańczyków. Niektórzy legitymują się greckim pochodzeniem i dlatego pozwolono im zostać. Wielu jednak przedostaje się nielegalnie przez granicę. Znajdują oni zatrudnienie głównie jako robotnicy w gospodarstwach rolnych i na budowach. Kolejny strumień ludności napływowej stanowią Grecy z dawnego radzieckiego wybrzeża Morza Czarnego. Przybywają tutaj nielegalnie. Widać ich w każdym mieście i niemal w każdej wsi, jak na pchlich targach lub na poboczach dróg, stojąc przy przywiezionych z sobą malutkich kramikach, handlują rosyjskimi papierosami, narzędziami, Zabawkami, samowarami i obrusami. Pomimo istnienia mniejszości etnicznych Grecy czują się, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, jednolitym narodem. Dążenia separatystyczne, takie jak w Hiszpanii czy w dawnym Bloku Wschodnim, są tu nieznane.
https://zgotujmy.pl/14-zimowych-herbatek